Jak się dobrze przygotować do szlaku?
Kilka podstawowych kwestii dla wszystkich chętnych na przejście szlaku Św. Jakuba na półwyspie Iberyjskim.
KROK 1 - CZAS
Podstawową kwestią jest czas jaki możemy poświęcić na przebycie drogi. W zależności od tego elementu możemy wybrać którąś z dróg:
1. Camino de Santiago frances - tzw. trasa francuska, rozpoczynająca
się w małej, francuskiej miejscowości Saint-Jean-Pied-de-Port, u
podnóża łańcucha górskiego Pirenejów (około 800 kilometrów) ok 30 - 32 dni drogi
2. Camino de Santiago Portugues - tzw. trasa portugalska, większość pielgrzymów rozpoczyna ją od portugalskiej miejscowości Porto (około 230 km do Santiago) ok 10 dni drogi
3. Camino primitivo - tzw. trasa pierwotna, rozpoczyna się z miejscowości Oviedo (około 300 km) ok 14 dni drogi
4. Camino el norte - tzw. trasa północna , rozpoczyna się z miejscowości Irun,bądź San Sebastian (granica Francusko -Hiszpańska, około 700 km) ok miesiąca
Niech liczba dni Was nie przeraża! Sporo np. starszych ludzi dzieli sobie trasę. Jednego roku przechodzą np. 300 km, w kolejnym 200, i w następnym resztę szlaku..
KROK 2 - TERMIN
Wybierzcie konkretny termin wyjazdu. Pamiętajcie,że w wakacje w Hiszpanii, jak i Portugalii żar leje się z nieba. Poza tym, szlak przepełniony jest pielgrzymami. Sytuacja uspokaja się dopiero pod koniec sierpnia. Jeśli nie lubicie upałów,bądź chorujecie, lepiej sprawdzić prognozy i wybrać odpowiedni termin. Choć wiadomo jak to z pogodą bywa. Poza tym, warto dodać,ze już na początku września, idąc trasą francuską w 2015 roku ,można było nieźle zmarznąć..
KROK 3 - BILETY
Jedna z najlepszych metod na zaoszczędzenie podczas podróży, to - rozłożenie kosztów transportu, czy kupna potrzebnych rzeczy w czasie.
Po ustaleniu urlopu, poszukaj taniego lotu. Zobacz, jak można rozłożyć koszty:
miesiąc 1 - Kupno biletu na lot (np.) do Madrytu,albo Paryża
miesiąc 2 - kupno biletu na lot powrotny
miesiąc 3 - kupujesz potrzebne agregaty (o nich trochę później)
W ten sposób, przed wyjazdem martwisz się już tylko o koszty wyżywienia i noclegu. Drugą zaletą jest fakt,że już masz bilet, a więc obliguję Cie to do realizacji planu!
KROK 3 - CZEGO POTRZEBUJESZ
3.1. PLECAK, najlepiej 50l; lepiej mieć więcej pustego miejsca, niż wszystko na ścisk.
3.2. ŚPIWÓR,jego grubość powinna być odpowiednia do terminu jaki wybierzecie.
3.3 KARIMATA, w zależności od tego czy planujecie spać w namiocie czy w Albergue (schroniskach). Może wystąpić również sytuacja, w której to nie będzie wolnych miejsc w schronisku. Wtedy zawszę można poprosić o zwyczajny kawałek podłogi, na której się rozłożycie np. w kościele.
3.4. CZAPKA, bez dwóch zdań jedna z najważniejszych rzeczy, które należy wziąć ze sobą. Słońce jest bezlitosne - wierzcie na słowo.
3.5 RĘCZNIK, najlepiej z mikrofibry dostępny za 29.99 w decathlonie. Jest genialny, ponieważ można go zwinąć w mały rulonik, co zaoszczędza miejsca w plecaku; jest szybkoschnący, wiec można go zaczepić o plecak i po kilkunastu minutach jest suchy; może służyć również jako kocyk.
3.6 KOSMETYKI, krem, filtr, szampon i żel 2w1, pasta do zębów, szczoteczka, antyperspirant - i tyle. Pamiętajcie że nie jedziecie do dżungli. Na szlaku, wszędzie można dokupić coś czego będziecie aktualnie potrzebować.
3.7 ODZIEŻ, możliwie minimalnie:
- spodenki, najlepiej z dużymi kieszeniami
- Jedne długie spodnie (albo stricte trekkingowe,albo sportowe leginsy), również z kieszeniami
- sportowy, szybkoschnący t-shirt (decathlon ok 20 zł)
- (dla kobiet) bluzko - sukienka, po prostu dłuższa bluzka, którą można nosić jako spódniczkę
- (dla mężczyzn) - dwie koszulki więcej, zwykłe t-shirty, mocniej się pocicie :)
- kostium kąpielowy, gdy jest gorąco kobiety mogą sobie iść po prostu w spodenkach i w górze od kostiumu (przed miastem lepiej założyć t-shirt); kostium przyda się ,gdy trafi się na albergue z basenem (a są takie, i to za 5 E)
- bądź bluzeczka sportowa dla kobiet
- skarpetki, wystarczą ze 3 pary SPECJALNYCH skarpet, trekkingowych. To nie żart. Za 2 pary skarpet zapłacić 70 zł? TAK ! Pamiętajcie,że jest upadł, a wy idziecie pieszo. Nie ważcie się nawet iść na szlak bez porządnych skarpet, inaczej skończy się to tak:
Zdjęcie umieszczam ku przestrodze! Uwierzcie, odcisków raczej się nie uniknie, ale po co przyśpieszać ich pojawienie się?
- BIELIZNA, najlepiej szybkoschnąca, nie ma sensu w zabieraniu zbyt dużej ilości.
- BUTY (trekkingowe + sandałki, bądź klapki). Buty trekkingowe muszą mieć dobrą podeszwę, twardą, inaczej bardzo szybko Wam się zetrą ( jak mi). Bardzo ważne są klapki - przydają się pod prysznic, do chodzenia po schronisku, czy mieście. Jeśli wybierzecie sandałki, zadbajcie o to by można było w nich wejść pod prysznic, bo po co brać 3 pary?
- WKŁADKI DO BUTÓW, grube, piankowe wkładki do butów, to miód dla stóp, nie żałujcie sobie wydać kilkunastu złotych na nie;
- BLUZA - najlepiej z kapturem i kieszeniami
- PONCZO/ KURTKA przeciwdeszczowa - z poncho jest o tyle fajna sprawa,że zakrywa również plecak, kurtka niestety nie
Uwierzcie mi,że z odzieży to wystarczy ;)
3.8 - INNE
- LEKI, naprawdę potrzebne: MAŚCI PRZECIWBÓLOWE, bezapelacyjnie, po paru dniach marszu nogi będą Wam wchodzić... no już nie powiem gdzie. ;) Przydadzą się również bandaże, szczególnie te uciskowe i PLASTRY, ojj tego sobie nie żałujcie.
W internecie znaleźć można informację,iż od lokalnych wodopojów
można się czegoś nabawić - to ściema, na którą sama się nabrałam. Na początku również tak
myślałam,lecz jak widać bardzo szybko się z nimi przeprosiłam ;)
dorzuciłabym tabletki przeciwbólowe (na wszelki wypadek), oraz na biegunkę (owoce morza nie każdemu służą)
- UBEZPIECZENIE, polecam Europejską Kartę Ubezpieczeń Zdrowotnych (EKUZ). Dzięki niej nie zostaniemy obciążeni kosztami ewentualnego leczenia za granicą. Wyrobienie karty jest bezpłatne. Kartę otrzymuję się na miejscu. Lecz trzeba pofatygować się po nią osobiście.
Link miejsc gdzie można uzyskać kartę EKUZ: https://www.ekuz.nfz.gov.pl/hidden_main_page/info_ekuz
KROK 4 - KOMPAN
Warto się zastanowić czy aby na pewno chcemy podróżować samemu. Są korzyści z indywidualnego przejścia szlaku, niemniej patrząc na piękno jakie szlak nam pokazuję, chciałoby się móc zwrócić do kogoś i powiedzieć polskie "o ja pier..." ;)
Jeśli wśród znajomych nie masz nikogo chętnego,a chciałbyś wybrać się z kimś, zachęcam do kliknięcia w zakładki "parownik", bądź "podróżnik, podróżniczka poszukiwani" (po prawej stronie bloga). Dodajesz ogłoszenie, w którym streszczasz plan podróży i piszesz kogo szukasz (nie wybrzydzać). Zdziwisz się ile jest w naszym pięknym kraju chętnych osób na takie szalone wyjazdy !
- NACZYNIA, w nie których albergach nie ma naczyć (szczególnie w Galicji, końcowy etap szlaków). Mały garnek z pokrywką robiącą również za patelnie,wraz z kubkiem mogą się przydać. Nie tylko do przygotowania jedzenia na własną rękę (co zalecam w celu oszczędzenia),ale również dla przechowania jedzenia na później.
- NÓŻ + otwieracz. pisałam już o tym,że alkohol leje się na Camino i leje, uwierzcie mi że otwierasz do wina i piwa to rzecz która używana będzie na co dzień ;) Ponadto, dobry nóż przyda się do robienia posiłków.
KROK 5 - koszty
Zgadzam się z tymi co mówią,że na dzień wydaję się 10 E. Ponieważ bardzo często tak po prostu jest!
- nocleg w albergue (zazwyczaj) - 5E
- zakupy na kolację i śniadanie + alkohol - 5E
PYK! i mamy 10E
Osoby śpiące w namiocie na pewno zaoszczędzą,ale jak zaoszczędzą, to wydadzą na coś innego. ;)
WAŻNE
- Nie przeliczajcie euro na złotówki. Nie ma sensu.
- Najlepiej założyć konto w euro, tak by móc wypłacać pieniądze ze wszystkich bankomatów na terenie UE za free (taką ofertę ma mbank)
- należy pamiętać, by zawszę mieć przy sobie pewną rezerwę gotówki (są miejscowości,gdzie nie ma bankomatów, a płatność kartą jak jest to od np. 15E)
- nie martwić się o internet - na największym zadupiu jest wifi
ZALECANE
- nie unikać ludzi, są oni równie ważną częścią camino co sama droga!
- muzyki słuchać tylko w sytuacjach naprawdę kryzysowych
- unikać zaglądania do telefonu, facebooka i poczty mailowej
- nie odmawiajcie skorzystania z zaproszenia miejscowych ludzi na kolację, nocleg, czy zabawę!
Korzystajcie ile wlezie,to Wasz czas, niech nikt ,ani nic Wam go nie odbierze !
- nie śpieszcie się, postarajcie się tak wybrać lot, albo mieć zapas gotówki, by zdecydować o powrocie w odpowiednim dla Was momencie. Pamiętajcie,że drogi się nie przechodzi, ją się przeżywa!
Camino de Santiago, to nie tylko szlak, droga, czy tam pielgrzymka. To droga do nas samych, dla nas samych.
Skoro mamy jedno życie,a nic za żadne skarby nie cofnie nam czasu, to czy nie warto nadać wartość każdej przemijającej chwili?
Wartość inną niż kariera, pieniądze, podążanie za "czymś większym". Warto odkryć tę wielkość w nas samych.
Osobiście doświadczyłam zmian jakie camino czynią w człowieku. I szczerze je polecam.
W ramach ciekawostki zdradzę, iż to właśnie na camino wpadł mi do głowy pomysł projektu "AngieLand" ;)
Następna moja podróż do grobu Św. Jakuba, poprzedzona będzie wizytą w Watykanie, u grobu Św. Piotra.
Wybrany przeze mnie szlak na 2016 rok, to Camino Portuguese , czyli trasa portugalska. Startuję z Porto (Portugalia). W tym roku chciałabym przebyć szlak w nieco większym gronie, niż ostatnio. Jeśli byłby ktoś zainteresowany, zapraszam na konto , w którym przedstawiam szczegółowy plan podróży.
link: https://web.facebook.com/groups/1068066029915838/?fref=ts
Mam nadzieję,że w najbliższych latach przemierzę wszystkie szlaki do grobu Św. Jakuba, co zaowocuję organizacją regularnych wyjazdów dla Polaków. ;)
Pozdrawiam, Angela